Gra była świetna pod wieloma względami. Niekórzy mówią, że przydługa i repetywna, ale akurat to zależy co kto lubi. Mi osobiście walki z bossami były całkiem meh...
Spoilery poniżej:
Podobało mi sie wprowadzenie do walki z Doom Hunterem. Cały level był zapowiedzią tego co się zbliża. I sam Doom Hunter jako boss był ok, i do tego później etat gdzie musisz bić obu na raz - miód. Ale 3 pozostałe bossy (sam fakt że są 3 więcej jest troche smutny). są takie sobie. Cała gra rozwija się przez około 14 leveli i miałem nadzieje na więcej dużych starć.
To był Marauder. To nie był boss tylko champion. Cały myk z nim polega na tym że można go bić tylko w momencie gdy on cię zaatakował i zaświeciły mu się zielone oczy.
Napewno fajni wyglądał i fajnie fabularnie był w to wplątany. Reszta bossów to prawda ssie jaja i to nawet tych bosów z obu dodatków bo wyszły dwa rozszerzenia do tej gry. Jeżeli planujesz wrócić to polecam te oba rozszerzenia to jeszcze raz tyle gry i dowiadujesz się o co w tym wszystkim chodzi.
Nie Kolego/Koleżanko, Doom Hunter nie Marauder.
https://doom.fandom.com/wiki/Doom_Hunter