Serio... nie jest tak źle. Dupy nie urywa itp ale, żeby dawać 1/10 do 2/10 ? Oczywiście mówię to po E01 - zobaczymy jak będzie dalej
oglądaj dalej, potem zrozumiesz i odkryjesz, że się nie ocenia czegokolwiek po jednym odcinku...
gdzie widzisz, żebym wystawił ocenę ?? Napisałem, że pierwszy odcinek był całkiem spoko co mnie zdziwiło po tej fali negatywnych komentarzy. Skończyłem oglądać serial na odcinku bodajże 3-cim kiedy okazało się, że matka kapitana jest statkiem.... i tym samym przychylam się co do negatywnych ocen.
Po 1 odcinku 7, po 4 odcinku 5, po ósmym 3 a po finale 2. Tak to u mnie wyglądało.
Jezus, jakie to jest złe.
nie no....Ep1 nie zapowiadał tragedii jaką okazała się ta produkcja.
Za to YouToubowy serial Origin zapowiada się świetnie
mi się bardzo podobał do 10 odcinka, dałbym mu nawet z 7 / 10, ale zakończenie zostało sp******e w tak epicki sposób, że daje mu przez to 2/10. Serio dużo filmów i seriali widziałem , ale z takim czymś, że zakończenie rzutuje w tak drastyczny sposób na całość to pierwszy raz się spotkałem. I z tego co widzę większość ludzi ocenia nisko właśnie z tego powodu. Reżyser zdecydował się na bardzo h****y zabieg, przez co serial będzie miał niskie noty i prawdopodobnie drugiego sezonu nie będzie. Co do origin, to bieda. Reczywiście fajnie się zapowiadał, ale tylko zapowiadał, fabuła jest tak oklepana, że masakra. Widzieliśmy to już w tysiącach scfi i horrorach.
Pewnie bardziej producenci na takie zakończenie naciskali, bo go w sumie w ogóle nie ma. Jakby nie patrzeć nie pokazano, co się dzieje z postaciami, ani sami kosmici nic nie zrobili. Dotarli do celu i koniec, żeby był hype przed kolejnym sezonem, ale też ogólnie liczę, że w końcu widzowie zaczną głośno protestować przeciwko takim rozwiązaniom, bo to zdecydowanie raczej zniechęca do oglądania kolejnych odcinków.
Nielatwa koncowka dala 100 roznych mozliwosci na scenariusz do drugiego sezonu.
No właśnie miałam zupełnie inne wrażenie - że bardzo szybko pozamiatali wątki, pozamykali je na odczep żeby tylko skończyć sezon, i tam gdzie było zbudowane jakieś napięcie, skończyło się na z czapy rozwiązaniach i zupełnym rozczarowaniu. Przynajmniej moim, bo na napisach końcowych byłam tak zawiedziona że słowo "bollocks" powtórzyłam jakeś 50 razy, a jeszcze w życiu mi się to nie przydarzyło. Tak bardzo zawiedziona.