Theo - tak (zapunktował w Sanditon) , Rose - nie (chyba tylko dla fanów Gry o tron /kalki kalek wszechczasów/, brak jej uroku Rachel McAdams).
Osoba odpowiedzialna za charakteryzację Theo powinna iść na klęczkach na pokutną pielgrzymkę do Santiago de Compostela najdłuższą z możliwych tras. Ja sobie jednak odpuszczę, poziom ckliwości jak dla mnie zabójczy, nawet ładna pupa Theo nie pomoga. Rose ok. Miłego oglądania!
Dla mnie serial póki co jest lepszy od filmu, bo mi akurat Rachel McAdams działa na nerwy (gra zawsze 'żonę', ewentualnie 'żonę która bardzo chce mieć dzieci', jak dla mnie jest zbyt jednowarstwowa). Theo i Rose spoko, bardzo mi pasują i relacja jest interesująca, ale fakt, charakteryzacja Theo jest miejscami kuriozalna.
Claire Rose jest zupełnie inna niż Claire Rachel, ale mi osobiście obie bardzo podeszły, ale jak uwielbiam Henrego w wykonaniu Erika, tak wizualnie bardziej mi się podoba ten Theo. (chociaż racja charakteryzacja bywa wręcz komiczna) :)