serial mógłby być 3 razy krótszy, bo to flaki z olejem. I w dodatku głupawy, choć podobno oparty na faktach. To tylko świadczy o IQ bohaterów.
Przyznam że słuchając podcastu o tej historii to miałem "szczękę na podłodze" nie wierząc w aż tak wielką ludzką głupotę. Filmu nie widziałem ,ale wyobrażam sobie jakie wrażenie może wywrzeć ta historia przeniesiona na ekran. :)
Oj tak, głupota bohaterów poraża, do tego nieporadność policji i indolencja wymiaru sprawiedliwości. Historia na faktach a jednak wydaje się absurdalna, do tego strasznie przeciągnięta... Można by ją zamknąć w 6 odcinkach. I jak lubię Annę Paquin, to w tym serialu jej gra mnie strasznie irytowała...
Powtórzę się: w latach 70tych (nawet w samym serialu jest o tym mowa) nie było nawet przez FBI zdefiniowane pojęcie "pedofil" - serial pokazuje, jak służby i sądy "uczą się" czym jest samo zjawisko... To samo tyczy się "naiwnej rodziny", nieświadomej niebezpieczeństwa, zwłaszcza wśród pobożnej społeczności baptystów...