Panie Bay, skończ pan kręcić filmy! Tożto jedna wielka szmira, dwugodzinna reklama pasty do zębów. Film jest zupełnie bezpłciowy, pozbawiony jakiegokolwiek polotu czy inwencji twórczej. Nawet jak na kino akcji, wyspa jest po prostu tworem niedorozwiniętym. Do prawdy, dawno nie widziałem bardziej jałowego filmu. Przecież Bay najzwyczajniej w świecie się z was - połykaczy tego gówna - śmieje tymi swoimi produkcjami. Wyspa to "wielkie nic", czarna dziura zaprogramowana do wysysania pieniędzy z waszego portwela. Bezduszne dziecko epoki komercjalizacji, wpierdalające odgrzewane kotlety i wypróżniające się na publicznośc. Koniec.