film staroświecki, historyjka bardzo słaba, marne aktorstwo, efekty specjalne z lat siedemdziesiątych
może w latach osiemdziesiątych ten film był atrakcyjny, ale obecnie według mnie nie jest wart oglądania
I tu się mylisz, bo film ogląda się z żywym zainteresowaniem, historia jest dobrze wyważona, momentami straszy na swój sposób atmosferą, ale przeważnie bawi nieomal do łez. Efekty specjalne? To co że sztuczne, ale mają swój urok. No i super muzyka. Bardzo dobry film.
... mnie tam nic nie ubawiło :(
myśląc o tym filmie dochodzę do wniosku, że z tego filmu wartość ma tytułowa piosenka (oraz fajny videoklip do niej)
widzę, że używasz bardzo merotorycznych argumentów: "moja głupota", "oszołomy"
gratuluję umiejętności przekonywania
To film na ktorym sie wychowalem, jak czytam takie herezje to az mnie oslabia :/ Filmik kultowy, przede wszystkim ma KLIMAT, no i zasluzone miejsce w historii kina, czy tego chcesz, czy nie :)
Jak można nie lubić Pogromców ? :) To mój ulubiony film, widziałem go dziesiątki razy i nigdy mi sie nie znudzi, Na tym filmie sie wychowałem, od niego zaczęła sie moja pasja horroromani ;P 10/10 :D
Nie lubić można wszystkiego. Ja za tym filmem nie przepadam ;/ Nie rozumię, co może się w nim tak bardzo podobać. Jak dla mnie 6/10. Może niektóre fragmenty były ciekawsze, ale film jako całość... Ale są różne gusta, a o gustach się nie dyskutuje.
a jakie miał mieć efekty specjalne w tamtych czasach ? idąc twoim tokiem myślenia nie powinno się w takim razie oglądać żadnych filmów tego typu z tamtych lat bo po prostu nie są warte oglądania.
a efekty specjalne nie są takie najgorsze jak na lata 80, zresztą docenione nominacją do Oscara.
Dziwne że w ulubionych masz m.in. "sok z żuka" i "crittersów" a ten film krytykujesz za efekty. Najgłupsza rzecz to właśnie krytyka za f/x. jakieś nieporozumienie. żaden z Ciebie krytyk.
Napewno nie wszystkim przypadł do gustu (nie licznym :P i głównie z powodu, że to bajka), ale w swoim gatunku zasługuje na miano klaska. Jest jednym z niewielu filmów, które ogląda się x-krotny raz z tą samą przyjemnością, a nawet większą :], bo ten film mimo "że staroświecki" się nie starzeje.
Otóż to, sam do niego wracam dosyć często, bo po prostu każdy seans jest czystą przyjemnością.