Którą Miss Marple wolicie? Obejrzałam dla porównania obie wersje filmu i - o dziwo - ta nowsza mi się podoba, pomimo, że byłam uprzedzona. Bardziej kolorowa sceneria, fajne stroje i troszkę uwspółcześniony czas akcji. W wersji z Joan Hisckson sceneria była szara i wiele scen kręconych z dalszej perspektywy. W tej nowszej szczegóły są zbliżone do książki.
Słusznie czytałam pochwały Geraldine McEwan jako odtwórczyni roli. Może tylko wyobrażam sobie pannę Marple bardziej w wieku bardziej sędziwej staruszki. Ale jest OK i miło się ogląda.