Czas trwania dwie i pół godziny na początku mnie przerażał, ale po seansie okazało się, że było mi mało tego dziwnego, baśniowego świata, tego patosu i rozmachu. Film podzielony jest na 7 pieśni, które łączą się w spójną całość. Fabuła nie jest może porywająca, ale dobrze spełnia swoją rolę wciągnięcia widza w zabawę. Co ciekawe jest strasznie pokrojona - Zygfryd wyrusza do zamku, a potem już jest w zamku z jakimiś 12 królami jako wasalami - film nam nic nie wyjaśnia. Wszystko zostaje w sferze domysłów - jesteśmy jednak pewni, że potęga bohatera jest niemała. Rozmach produkcji niewiarygodny. Ogląda się to bardzo dobrze - epicka opowieść warta poświęcenia czasu.