Postać którą Marvel wyciąga jak z kapelusza. Sama Brie Larson rozpoczyna kamapnię nienawiści wobec "białych mężczyzn" i posługuje się graną przez siebie superbohaterką by uczynić z niej jakieś narzędzie propagandy. Ponieważ nie mogę słuchać tego seksitowskiego bełkotu zbojkotuje film.Może kiedyś w tv obejrzę. Avengers Endgame zrozumiem bez pani kapitan. Fakt zablokowania opcji sondażowych na Rotten Tomatos przesądza sprawę.
Jakoś Wonder Women miała silną kobiecą postać którą się dało polubić tak na srebrnym ekranie jak i poza nim. Alita też jest świetna. A tu nadrabia się jakąś indoktrynacją.Słabe to jest.
muahahahaha, czy widziałeś jakie treści prezentuje ta kobieta na swoim kanale? Sorry, ale to dopiero jest słabe.
słaby to był film "Kapitan Marvel"
najgorszy film jaki Marvel dotychczas wypuścił... a oglądałem wszystkie.. nawet czarną panterę
A jakie ma znaczenie jakie treści prezentuje aktorka odnośnie oceny filmu? To trochę tak jak oceniać kompetencje pracownika na podstawie jego życia prywatnego.
to jest tragiczna aktorka, nie wiem za co dostała oscara! (to juz nie ma znaczenia, oscary to śmiech na sali). Ona gra jedną miną, nie ma pojęcia co robi, jest drętwa, ciężko się ją ogląda, nie wiem jak mozna się nią jarać w jakikolwiek sposób! Nie ma talentu, nawet nie nadrabia urodą! Film to jest propaganda i to straszna, typowo feministyczna, biali źli faceci i silna niezależna kobieta XD really? really BRO?! Teraz DC idzie tą samą drogą z Batwoman... oceny pod trailerem mówią same za siebie,. Ludzie kochają komiksy, chcą dobrych adaptacji komiksów na ekranie, a dostają seriale i filmy propagandowe, promujące różne rzeczy, tu akurat feminizm i homoseksualizm. Żeby to jeszcze było subtelne jakieś, ale po trailerze to jest jawne i największy nacisk kładzie własnie na ten przekaz. Ja nie mogłem tego oglądać mam za słaby żołądek! Już pomijam fakt że kobietka 50kg rzuca dorosłymi facetami po ścianach jak zgniecioną kartką papieru, bo to film o super bohaterce okay kumam. Ale te całe umniejszanie Batmanowi?? Na litość boską! Wzięła od niego symbol, strój, jaskinie gadżety, wszystko! I mówi ze jest lepsza XD uszyj sobie sama, stwórz swój symbol, wypracuj zajebistość to okay. ŻENADA. Jak ma ktoś jakieś kontrargumenty to zapraszam do dyskucji.
Batwomen nie widziałem, szczerze nigdy nie przepadałem za DC, a batmana już najbardziej nie trawiłem. Mroczny klimat ani trochę nie pasuje mi do kina superbohaterskiego, które jak dla mnie powinno na luzie.
W CM nie widziałem, żadnej propagandy feministycznej, czy pokazanie że w wojsku śmiali się z niej, bo była kobietą to już propaganda? Albo to, że ojciec traktował córkę, jak dziewczynkę i nie pozwalał jej na męskie zabawy? Jej dzieciństwo to lata 70-te a wtedy jednak były duże różnice w wychowaniu chłopców i dziewczynek. W wojsku nadal kobiety często są postrzegane jako te gorsze, które służą jako ozdoba udziału.
Odnośnie wojska... bo reszta to Twoje subiektywne odczucia to nie ma o czym gadać :) to na strzelnicy może i nie widać różnicy między kobieta a facetem, ale w bezpośrednim starciu mało która kobieta ma jednak szansę z facetem, to nie jest film akcji :) zaznaczam że oboje są szkoleni do walki a nie ze na ulicy komuś ona da radę kto z przed kompa dupy nie rusza albo jest sebixem. Fizycznosc zawsze będzie robiła różnicę i nic z tym nikt nie zrobi. Poza ewolucją
więc pytam się ponownie czy pokazanie dość powszechnego podejścia do kobiet w wojsku (nieważne słusznych czy nie) jest propagandą feministyczną? Swoją drogą lotnictwo jest raczej dość szczególnym rodzajem wojska gdzie bezpośrednich starć nie toczysz (pomijam sytuację gdzie musiałeś się katapultować na terenie wroga, ale wtedy raczej sobie nie powalczysz)
Sam trailer mówi nam o tym że będzie nagminne pokazywanie i udowadnianie że kobieta jest równie dobra, albo nawet lepsza niż facet. Tak to jest feminizm.
Trailer, trailer, trailer. Mówimy o filmie. Celowo obejrzałem jeszcze raz KM i nadal nie widzę w nim propagandy feministycznej. Może dlatego że nie jestem zafiksowany na punkcie wyłapywania propagandy we wszystkim co się da. "W TVP masz 100 razy gorszą propagandę."
Zobaczyłem też 1 odcinek batwomen i na tym skończę, nie ze względu na niby propagandę, wątek feministyczny nie rusza mnie wcale, wątek lesbijski całkiem ciekawy. Po prostu nigdy nie byłem i nie będę fanem batmana gdzie wszyscy "źli" są psychopatami, policja i wojsko to banda ćwoków nie radzących sobie z zwykłymi przestępcami, którzy z słabym wyszkoleniem i kiepska bronią i tak załatwiają ich jak dzieci. Do tego wszystko mroczne ciemne, a bohaterowie bez poczucia humoru.
Każdy ma swoje zdanie, Ty masz swoje, świat jak widać po ocenach tego gówna ma swoje. Dziękuję i życzę miłego dnia
haha ty chyba typie komiksów nie czytasz, skoro piszesz takie bzdury. Jakby filmy Marvela pokazywały tyle feminizmu i homoseksualizmu co ko,miksy, to byście się tu wszyscy po*rali XD
homoseksualne - Iceman, Hulking, Wiccan, America Havez, Northstar, Phyla-vell, Moondragon, Karolina Dean, Anole, Rictor, Colossus, Beast,.
W jednej z alternatywnych wersji Wolverine miał romans z Herkulesem.
Biseksualne - Mistique, Daken (syn Wolverine'a), Shatterstar, Prodigy i prawdopodobnie Marvel Boy, Hawkeye (Kate Bishop) oraz Speed.
Panseksualny jest Deadpool i Loki
Linkami nie będę tu zasypywał, ale Google nie boli.
Iceman? Haha Opał Tanaka to była Japonka, kobieta, jego ukochana którą ratował wraz z Jean Grey. Hulinkg to bardzo młoda postać która już może być poddana lewackim poglądom, tak samo wiccan. Beast to dałeś czadu... Może go zmienili teraz na potrzeby propagandy ale miał związki hetero jak np. Trish Tilby. Lokiemu zmieniają jawnie płeć nawet na potrzeby wyżej wspominanej propagandy, o deadpoolu nie słyszałem ale każdy wie że był mocno hetero.
Pozostałych leszczy nawet nie kojarzę.
Nie mówmy o nowych postaciach bo to bez sensu. Ale takie które się na siłę zmienia żeby pasowały do XXIw.. Obraża dla mnie i prawdziwych fanów którzy mają 30+ lat. Co pamiętają te postacie jakimi byly. Mydlisz oczy jakimiś postaciami z 2005 roku. Szanuj mój czas i swój.
Sam mam powyżej 30-stki. Deadpool jest panseksualny, to jest kanon i nikt tu nic nie zmieniał, sam jego twórca to potwierdza.
W ogóle największą beką w przypadku takich typów jak ty, jest to, że uważasz się za wielkiego fana X-Men i mutantów, a nawet nie rozumiesz podstawowej rzeczy jaka stoi za powstaniem komiksów o nich. Przecież to jest tak łopatologiczne, że trzeba mieć naprawdę IQ równe numerowi buta, żeby tego nie zrozumieć.
Bo co my tu mamy? Osoby, które w wieku dojrzewania, dowiadują się, że są inne niż ich rówieśnicy i nie mogą zostać zaakceptowani przez otoczenie, które się ich obawia lub się ich brzydzi. Czas to straciłeś na czytanie tych komiksów, jak nie zaczaiłeś tak prostej analogii.
"Lewackie poglądy" hahah no tak, geje i lesbijki nie rodzą się ze swoją orientacją, tylko to są ich poglądy. Brawo dla tego pana, dziękuję można się rozejść.
A najzabawniejsze jest to, że za kilka, kilkanaście lat, nikogo to nie będzie dziwić. Teraz w MCU zadebiutują postacie homo i bi i masowa publika się oswoi z tym tematem. Za kilka lat to nie będzie już żadna kontrowersja.
Dla ciebie nie ma sensu, bo nie potrafisz odpowiedzieć, na moje argumenty.
pierwsze lepsze źródło. No chyba, że ta strona została przejęta przez to straszne lewactwo i dopisali to po kryjomu Deadpoolowi
https://marvel.fandom.com/pl/wiki/Wade_Wilson_(Ziemia-616)
Zajebista. Status cywilny żonaty, zakochał się w śmierci, w jej kobiecej formie. Idealnie jak chciałem dziękuję i nie pozdrawiam. Argumenty, ha, świetne naprawdę. Nie podałeś żadnego tak naprawdę. Mówisz o tym co będzie za kilka lat według Ciebie i o tym co uważasz że jest słuszne. Jestem fanem dc nie marvela tak po prawdzie. I mówię o genezie danych postaci a nie o ich pozmienianych formach albo tworzonych postaci po 2005 roku. Tego nie bierzesz pod uwagę. Zacznij doszukiwać się w genezie tych idiotyzmow o których mówisz, ale zawiodę Cię, nie znajdziesz.
No i co z tego, że żonaty i że zakochał się w śmierci? Czy to wyklucza panseksualizm?Jeszcze wracając do Lokiego, że mu zmieniają płeć dla "propagandy" (co to jest tak propaganda, wytłumaczy ktoś? Serio pytam).Otóż Loki zmieniał się w kobietę już w nordyckich mitach. Lubisz prosić o źródła to masz."Loki – olbrzym z mitologii nordyckiej, zaliczony w poczet bogów, symbol ognia i oszustwa. Syn olbrzyma Farbautiego i Laufey. Loki posiadał zdolność przemiany (w łososia, konia, ptaka, pchłę itp.), włącznie ze zmianą płci. " - pierwsze zdanie na Wikipedii. https://pl.wikipedia.org/wiki/Loki Genezy zmieniano bohaterom od dawna.Mam pytanie. Dlaczego nie lubisz postaci homo w filmach i komiksach? Jakiś sensowny i logiczny argument poproszę.
Włącznie ze zmianą płci xD po prostu mógł się przemienić w jakąś w kobietę, bo potrafił przybrać postać każdej wcześniej napotkanej osoby, to po prostu zmiana postaci podobna jak u Mystic, a ta "zmiana płci" tam jest wpisana na siłę żeby po prostu była.
Propaganda to celowe działanie zmierzające do ukształtowania określonych poglądów i zachowań zbiorowości ludzkiej lub jednostki. w tym przypadku nurtu lewackiego, czyli promowanie zboczeń i dewiacji, trans, czyli zaburzeń osobowości w tym wypadku, choroba psychiczna. Zaraz napiszesz ze to nie jest choroba, to sobie sprawdz podstawy psychologii ;)
jeszcze tutaj z dokładnym cytatem scenarzysty Gerry'ego Duggana
https://en.wikipedia.org/wiki/Deadpool#Sexual_orientation
Propaguja homoseksualizm?? No nie mow, ze biali faceci byli gejami!! O tym to nie wiedzialem...
Wyluzuj. Po prostu byla w pracy... Nie kazdy jest idealny w pracy, a kazdy musi przeciez z czegos zyc...
ona jest feminą z powołania jeśli o aktorce mówisz, każdy już rzyga tą propagandą feministyczno-lewicową. Dlatego są na świecie marki takie jak Gillette bojkotowane. Dlatego Batwoman to najgorszy serial i najgorzej oceniany chyba w historii seriali ;) ludzie mają już tego dość i powoli na szczescie przestaje to sie opłacać. masz też przykład jednego z ostatnich filmów o Gwiezdnych Wojnach gdzie też feminia aż kipi. Ludziom się to nie podoba że się przerysowuje postacie kobiece, nawet nie równając je z męskimi a wręcz pokazuje się że są silniejsze, mądrzejsze, lepsze pod każdym względem xD to jest śmieszne i chore. Co łatwo udowodnić bo postawmy do walki zawodowej kobietę 70kg i faceta 70kg, zobaczymy kto wygra. ;) Można subtelnie pokazać kobiecą siłę tak jak być powinno, chociażby w bajce dla dzieci "Mulan". Gdzie kobieta zaciąga się do wojska, jednakże nie siłą fizyczną, ani ogromną inteligencją odnosi sukces ;) polecam obejrzeć i porównać z capitan marvel albo z tą zakichaną batwoman
No w sumie masz troche racji... Ale wtedy, zeby bylo sprawiedliwie, to tez powinni wyciac role Natashy Romanoff z Avengers, a przynajmniej scene, w ktorej powala z latwoscia 15 kolesi a przeciez wiadomo, ze nie przyszli tam poczytac i na pewno byli dobrze wyszkoleni. Ale ja lubie te scene i byloby szkoda, bo moim zdaniem jest to najlepsza scena walki w tym filmie. Ludzie lubia pofantazjowac, dziewczyny tez. Niemniej to przeciez tylko film i Brie Larson nie pisala scenariusza a na pewno nie grala tak jak sobie chciala, tylko tak jak jej kazali. Wiec cala wine nalezy zrzucic na tworcow filmu. Przeciez to rezyser mowi: "Ciecie! Musisz sie bardziej usmiechac, do ch**ery!" I takie tam pie**oly. Fakt, ze mine miala mocno arogancka a do walki wrecz w ogole sie nie nadaje...
To mogę powiedzieć na przykładzie filmu Atomic Blonde, że film ogólnie mi się podobał, fajne sceny walki i jakoś nawet nie zauważyłem, że to kobieta bije wszystkich i strzela niczym John Wick. Ale dlatego że była po prostu bardzo dobra i nie zaznaczała po każym trupie, że ona jest najlepsza, że kobiety są najsilniejsze i w ogóle wybitne, a faceci to gówna. Czego nie można powiedzieć o Star Wars Przebudzenie, Batwomen oraz o Captain Marvel. Kobiety siłą ludzkości xD to nawet brzmi głupio...
A tak, troche przesada z ta sila ludzkosci. Proba podzialu na plec z zaznaczeniem, iz sie jest lepszym. Ale wiem, co moze denerwowac w Capitan Marvel. Takie spogladanie na mezczyzn z gory i z pogarda. Czego zupelnie nie okazuje w scenach z kobietami w tym filmie. Notabene Brie w filmie zachowuje sie jak mezczyzna, nawet tak chodzi i biega. Brakuje w niej kobiecosci.
Nie ale jest gadającą głową dla idiotycznej ideologii i ma pewien wpływ na ludzi bo jest "superbohaterką" Nie cenie jej postawy to wszystko.
Odpowiedź jest prosta dlaczego tak się zachowuje. Każdy kto używa mózgu powinien się domyśleć że albo została odpalona przez Alexa Greenwalda , i tu mamy do czynienia z kobietą odrzuconą , a co za tym idzie to rodzący się gniew,frustracja ,czy tez wściekłość. Być może ,co tez jest prawdopodobne ,on maznął jej jakiś numer ( może przeleciał jej przyjaciółkę ?). Trzecia ewentualność ,to jakaś trauma z dzieciństwa (nie wiadomo co dokładnie kręcili, robili w garażu). Dochodząc do sedna,trzeba przyznać ze wylewa smutki na "dywan". Ma dziewczyna problemy psychiczne,ale ze jest jeszcze młoda to szybko jej przejdzie.Jeśli nie to za 10 lat będzie żyła z wielkim bólem pupci ,jak nasza słynna śpiewaczka ,która dala niesamowity show w Korei.
A co do filmu warto obejrzeć,chociaż ze względu na kota."Moszna" się uśmiać.
Nie czytałam wszystkich jej wypowiedzi, ale nie sądzę by siała jakąś szeroko zakrojoną kampanię nienawiści. Kiedy powiedziała, że "nie chce by jej film był krytykowany przez białych mężczyzn" - czy jakoś tak... chodziło jej o to, że nie chce by byli oni jedynymi krytykami tego filmu. No wiesz film o białej, silnej babce, której na ekranie partneruje czarnoskóry mężczyzna... aż przypomniał mi się 7 epizod gwiezdnych wojen... niektórym zaakceptowanie takiego stanu rzeczy sprawia kłopot... Spotkałam się z tekstami antykobiecymi, wręcz seksistowskimi zarówno w filmach jak i w komentarzach aktorów i nigdy nie przejmowałam się nimi na tyle żeby gadać o nich w sieci i zniechęcać innych do oglądania. Film to film, prywatne opinie to kompletnie inna sprawa. Po prostu akceptuję to, że na świecie są różni ludzie - każdy ma wolną wolę i prawo myśleć, wypowiadać się zgodnie z własnym sumieniem. W kwestii pro-homoseksualności (ktoś tu w komentarzach o tym wspominał) - u kobiet granica pomiędzy przyjaźnią i miłością jest znacznie węższa niż u mężczyzn. Jako kobitka, nie dostrzegłam tu żadnych lesbijskich wibracji :) to, że nie pojawił się męski interes miłosny i być może w ogóle się nie pojawi - nie oznacza, że postać kobieca musi być lesbijką. Poważnie. Są inne możliwości. Rozumiem, że dostrzegasz wyraźną propagandę we współczesnej kulturze masowej i pewnie odczuwasz z tego powodu frustrację, ale zbyt wiele z tym faktem nie zrobisz. Masz wpływ jedynie na samego siebie. Życie jest za krótkie żebyś marnował czas na oglądanie rzeczy, które uznajesz za bzdury. Co do Wonder Women - świetny film, ale odblokowanie możliwości głównej bohaterki poprzez miłość do mężczyzny widziałam wiele razy w innych filmach, przez jakiś czas było to urocze, ale później mi się znudziło i zamarzyło mi się inne podejście do tego tematu. Kapitan Marvel dała mi to inne podejście i nawet mi się podobało - a kot po prostu wymiatał, w zasadzie nie tylko kot - bo nieco inny i bardziej wyluzowany Fury też przypadł mi do gustu :) Moim zdaniem warto, ale to tylko moja skromna, niewiele znacząca opinia - w oceanie opinii innych ludzi ;)
100% racji, choć VII GW byłą dla mnie tragiczna (choć może być to spowodowane tym że byłem fanem książkowej kontynuacji.
Co do KM super film, fajnie zrobiona akcja, a bohaterka normalna. Wstawiania za każdym razem ekstra laski której największym atutem są cycki jest nudne (od tego jest inna kategoria filmów).
Chrzanienie o feministycznej propagandzie jest głupotą, większość filmów akcji jest taką propagandą, niemal zawsze to mężczyzna jest głównym antagonistą.
Bardzo dziękuję za Twój komentarz <3 Bardzo często książki okazują się dużo lepsze od filmów :) Szczerze pisząc doceniłam VII za płynną grę aktorską i całkiem przyjemną akcję. To VIII okazała się być dla mnie ekstremalnie ciężkostrawna (a przynajmniej niektóre fragmenty) :) Również cieszę się z formy w jakiej ukazano nam Kapitan Marvel: dla mnie ma w sobie to coś, jest inna od Catwoman, Wonder Woman itp. Czekałam na bohaterkę, która będzie inna (nie dlatego, że nie lubię seksownych, bardzo kobiecych superbohaterek - po prostu jest ich wiele i przez to, dla mnie, nie są wyjątkowe). Z podobnego powodu polubiłam MJ z MCU - po prosu ujęła mnie swoją bogatą osobowością już w Homecoming, gdzie miała jeszcze małą rólkę (która wyraźnie wskazywała, że jej postać w przyszłości nabierze znaczenia). Wracając do Kapitan Marvel - samej aktorce wyjątkowo mocno współczuję - chlapnęła coś w sposób totalnie nieprzemyślany i czuję, że długo jeszcze będzie skwierczała na ruszcie nieważne jak długo będzie za to przepraszała :/ Wielu ludzi lubi nienawidzić i wyżywać się na innych za mniejsze głupotki (niezależnie od płci) - a przecież wszyscy popełniamy błędy :) Gość od Cinemasins i Cinemawins zrobił świetne filmiki o Kapitan Marvel - Everything great about Captain Marvel - w 2 części mówi o empatii, zrozumieniu i własnej reakcji na to co chlapnęła Brie Larson ;) Bardzo przyjemny, biały dżentelmen o wielkim, przebaczającym sercu :)