ja rozumiem, ze dla Camerona Titanic stal sie zyciowa pasja. Rozumiem, szanuje a nawet zazdroszcze, ze potrafil z taka determinacja i zwyczajna radoscia realizowac swoje marzenia. Ale niech nam w kolko nie wciska tego samego - przeciez ten caly szum z IMAXem, caly ten film w ogole sprawa wrazenie jakby zostal zrobiony na sile, tak przy okazji, zeby jeszcze troche kasy zarobic.. Camron, spelniaj swoje marzenia, ale nie naciagaj widzow na finansowanie tej dzialanosci...