To zależy od gustu. Fabuła jest podobna. Rożni się tym, że nie jest aż tak brutalny jak ten 1980. Ciężko te filmy porównywać, ale moim zdaniem pierwowzór jest genialny.
Zobacz sobie to:
http://www.filmweb.pl/video/na_skroty/Cz%C5%82owiek+z+blizn%C4%85-31144
Przede wszystkim nie należy tych filmó porównywać, bo najzwyczajniej się tego zrobić nie da. Remake uważałem za film świetny do momentu obejrzenia oryginału. Pozdrawiam.
Bzdura. Wiem, że każdy ma swoje upodobania, ale chodzi o postacie. Montana był latynosem i ćpunem który z czasem przestał panować nad sobą. A w tym filmie są to prawdziwi mafioso. Powodem poprzez który ludzie wolą Remake od oryginału to rola Ala Pacino.
Nie każdy lubi starodawne, czarno białe kino, w którym aktorzy grają z przesadną manierą, charakterystyczną dla tamtych lat. Bzdurą jest zaprzeczanie czyjegoś gustu, bo każdy jakiś odmienny ma.
"Nie każdy lubi starodawne, czarno białe kino, w którym aktorzy grają z przesadną manierą, charakterystyczną dla tamtych lat."
Dokladnie, strasznie nierealistyczna gra aktorow, wrecz podobna do teatru, kompletnie odrzucila mnie od tego filmu.
I co z tego, że 32 rok? Sam doceniam i lubię stare kino, ale w tym wypadku wolę remake. Uwielbiam lata 80-te więc tu duży plus dla filmy De Palmy. Oryginał swoją drogą, bardzo fajny. Ale każdy my swoje preferencje, a ty się pultasz jak żaba w rui.
Remake z 1983 dużo lepszy, rozbudowane wątki, świetna muzyka i klimat lat 80-tych mi bardziej pasuje. Jak pisze kolega wyżej, Al Pacino wykręcił tą postać na najwyższy poziom .
Remake zapewne przypadlby do gustu wiekszej czesci publicznosci, bo ledwie garstka lubi starodawne kino. Jednakze oryginalowi naprawde wiele nie mozna zarzucic. Film zestarzal sie bardzo dobrze, a rola Muniego - 1 klasa.
Na podobnym poziomie. Remake ma Pacino i świetną końcówkę, ale za to oryginał jakoś lepiej mi się oglądało.
Moim zdaniem wersja z Pacino jest lepsza, ale ta też jest bardzo dobra. Kwestia gustu.